slider

niedziela, 18 maja 2014

Tamron 70-200 f2.8 - test

Segment jasnych teleobiektywów jest bardzo silnie obsadzony. Obok dwóch wersji systemowych (ze stabilizacją i bez) mamy konkurencję w postaci Sigmy oraz Tamrona (też wersje stabilizowane jak i bez stabilizacji).
Podstawowy model Tamrona to koszt około 2500 zł. Co otrzymujemy ?
Obiektyw podobnie jak konkurenci systemowi jest duży i ciężki, przy wadze ponad kilograma 100g nie robi żadnej różnicy. Tamron jest wyposażony w głęboką osłonę przeciwsłoneczną. Do dyspozycji mamy również uchwyt statywowy.
Niestety, w przeciwieństwie do L-ki, Tamron nie posiada uszczelnień. Teoretycznie jest to wada. W praktyce nie jest tak źle. Test praktyczny podczas kilkugodzinnej pracy przy mocnych opadach śniegu nie odbił się w żaden sposób na obiektywie. Do środka nie przedostawała się wilgoć, soczewki nie parowały a autofocus pracował poprawnie.

Obiektyw ten nie posiada niestety ultradźwiękowego napędu AF, co odbija się na szybkości działania. Daleko mu do USM ze szkieł Canon-a. Do tego cicho bzyczy podczas pracy. Do fotografii sportu na pewno się nie nadaje ale w reportażu ślubnym sprawdza się całkiem dobrze i zapewnia komfort bycia niezauważonym.

Obiektyw nie posiada limitera zakresu ostrzenia, nie ma też przycisków blokady autofocusa.. Przełącznik trybu pracy autofocusa został "ukryty" w pierścieniu manualnego ostrzenia.

Pierścień do zmiany ogniskowej chodzi płynnie, pierścień do zmiany ostrości pomimo swoich rozmiarów nie ułatwia w żaden sposób ostrzenia w trybie manualnym. Tak duże soczewki nie są najwygodniejsze do ręcznego przestawiania.
Największą zaletą teleobiektywu Tamron-a jest jakość obrazu. Jest ona zdecydowanie lepsza niż u konkurentów. I to zarówno w centrum kadru jak i na brzegach. W całym zakresie ogniskowych jakość obrazu jest porównywalnie dobra i to już przy przysłonie 2.8. A to jest najważniejsze, bo nie kupuje się takich szkieł, by je notorycznie przymykać.

Aberracja chromatyczna jest znikoma. Natomiast Tamron silnie winietuje w całym zakresie ogniskowych. Nie jest to istotna wada, tym bardziej że winietę tą da się łatwo usunąć przy obróbce.
Nie ma co oczekiwać że obiektyw za tą cenę będzie porywał szybkością i niezawodnością AF, zwłaszcza że nie posiada silnika i stabilizacji obrazu. Nie zapominajmy jednak, że identyczne szkło systemowe jest prawie dwukrotnie droższe, a Tamron prezentuje lepszą jakość obrazu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz