Agnieszka i Wojtek uwielbiają NYC, to ich zaproszenia widzieliście kilka tygodni temu na naszym blogu. Zakochani są w Wielkim Mieście tak jak w sobie.
Na pomysł sesji wpadliśmy dość nieoczekiwanie ale jej realizacja to była jazda bez trzymanki.
Jak znaleźć klimat wielkiego miasta nie ruszając się ze śląska. Jak pokazać coś innego w miejscach które wszyscy tak dobrze znają.
Udało się na szczęście prawie wszystko co zaplanowaliśmy, bo znalezienie dachu na który można wejść okazało się mission impossible.
A fotografowanie Agi i Wojtka to niezwykła przyjemność i już nie możemy się doczekać sesji plenerowej.
Ich wielki dzień już w sobotę i wiadomo Dziwaczka znowu będzie miała łzy w oczach.
Co te nasze pary w tym roku tak są rozczulające... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz